Czekają na most

Przysiółek Zagrody położony jest po drugiej stronie rzeki. Jedyny dojazd może być tylko przez most na drodze powiatowej Kąty-Myscowa-Ostreszne. Jan Żarnowski: - Ja już pewnie nie doczekam, bo osiemdziesiątka na karku, ale może młodzi...
Stanisława Kornel: - To już chyba najgorsze miejsce w okolicy. Pogotowie do nas nie dojedzie. O, tu traktorem mnie wieźli, a potem przenosili przez kładkę. A byłam na skonaniu. Kobieta po sąsiedzku rodziła, to było tak samo...
- W zeszłym roku paliło się u sąsiada. Przyjechała straż, ale nie dojechali, wóz utknął na brzegu i zamiast gasić ogień, to jego trzeba było ratować - przypomina Benedykt Kornel. - Prosiaki kupiłem, to teraz z żoną musimy je przenosić przez kładkę z wozu na wóz, po drugiej stronie rzeki.
Franciszek Miśkowicz, zastępca wójta gminy Nowy Żmigród: - Po rozmowach w starostwie doszliśmy do wniosku, że sprawę załatwiłby lekki most. To wydatek ok. 1,5 mln zł. Na to nas nie stać, potrzebny jest udział powiatu - zadeklarował, że będzie uczestniczył w finansowaniu dokumentacji technicznej i w przygotowaniu projektu.
Zbigniew Grasela, członek Zarządu Powiatu: - Most to powinno być zadanie własne gminy. My jako powiat będziemy partycypować w połowie. Na dofinansowanie dokumentacji zarezerwowaliśmy 50 tys. zł. Teraz ruch należy do gminy.
- Przejmiemy inwestycję jako zadanie własne, ale musi to być uregulowane prawnie - dodaje wójt Miśkowicz. - Gdyby budowa została ujęta w planach rozwoju powiatu, można byłoby ubiegać się o pieniądze z Unii Europejskiej.