MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unijne stypendia nie trafiły do uczniów

Aneta Dyka-Urbańska
Ela Skrzypek z Łączek Brzeskich: - Do niedawna byłam licealistką, pochodzę ze wsi i widzę na co dzień jak to na takich terenach wygląda. Opóźnienie wypłaty obiecanych pieniędzy to dla biedniejszych rodzin bardzo poważny problem. Są i inne skutki. Młodzi ludzie zniechęcają się do Unii, bo nie wiedzą do końca jak to wszystko działa. Mają też dość własnego, ciągle zbiurokratyzowanego do granic nonsensu kraju.
Ela Skrzypek z Łączek Brzeskich: - Do niedawna byłam licealistką, pochodzę ze wsi i widzę na co dzień jak to na takich terenach wygląda. Opóźnienie wypłaty obiecanych pieniędzy to dla biedniejszych rodzin bardzo poważny problem. Są i inne skutki. Młodzi ludzie zniechęcają się do Unii, bo nie wiedzą do końca jak to wszystko działa. Mają też dość własnego, ciągle zbiurokratyzowanego do granic nonsensu kraju. Krzysztof Urbański
Uczniowie z terenów wiejskich, którzy mieli przed wakacjami dostać drugą transzę stypendiów unijnych czują się oszukani. Zbierali faktury, na których podstawie pieniądze miały do nich trafić. Rok szkolny się skończył a pieniędzy nie ma.

Faktury, które są dowodem na to, że pieniądze były wydane "na szkołę", uczniowie przekazali starostwu. Urzędnicy powiatowi z kolei wysłali je razem z wnioskiem o pieniądze do Urzędu Marszałkowskiego. Ten miał przysłać pieniądze (dokumentację zatwierdza Ministerstwo Gospodarki). Stypendia są prefinansowane, a to znaczy, że najpierw trzeba je wypłacić a potem Unia zwróci koszty.

Pieniądze są czy ich nie ma

Pieniądze są już przygotowane a jednak nie trafiły jeszcze do kieszeni wielu uczniów. - Zasadniczym problemem są wypełnione nieprawidłowo faktury. Podawane są złe adresy, nie brakuje błędów w NIP-ach itp. - tłumaczy Aleksandra Zioło, rzecznik prasowy marszałka województwa.
Zioło dodaje, że wynika to z beztroski uczniów. Niektórzy sądzą, że honorowana będzie jakkolwiek faktura, byle była, a tak nie jest. One są skrupulatnie sprawdzane. Tłumaczy, że to zalecenia Ministerstwa Gospodarki, które "opiekuje się" unijnymi stypendiami.
Czy nie mogłoby być tak, że uczeń sam policzy ile wydał i napisze stosowane oświadczenie, jak robią to studenci? Okazuje się, że nie, bo uczeń nie jest osobą dorosłą, a tylko taka może przedstawić tego typu dokument.

Wnioski wracaja do powiatów

Skomplikowane procedury skutkują tym, że źle wypełnione wioski starostw wracają do powiatów nawet kilkakrotnie. - Nie znaczy to jednak, że uczniowie pieniędzy nie dostaną. Nie ma takiej możliwości. Sądzę, że do końca wakacji dzieci powinny je już mieć - szacuje Aleksandra Zioło. Dodaje, że część starostw kłopoty z drugą transzą stypendiów ma już za sobą.
Uczniowie są załamani. - Na pewno nie pozwoliłabym sobie na pewne wydatki, gdybym wiedziała, że będą się musiała tyle czekać na pieniądze - zapewnia Kasia, uczennica mieleckiego liceum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24