Szpitale bez umów z NFZ. Nie wiadomo co z planowanymi zabiegami

W lecznicach, specjalizujących się w chirurgii jednego dnia, wykonuje się najczęściej zabiegi ortopedyczne i okulistyczne, które nie wymagają pobytu pacjenta w szpitalu dłużej niż 24 godziny.

O sprawie zrobiło się głośno jeszcze w listopadzie. Okazało się, że brakuje zarządzenia prezesa NFZ, niezbędnego do ogłoszenia konkursu i podpisania umów ze szpitalami jednego dnia.

Dokument miał być gotowy do końca listopada. Jednak wciąż go nie ma, a szefowie lecznic boją się, że w nowy rok wejdą bez kontraktów. Jeśli tak by się stało, konieczne będzie przekładanie zaplanowanych wcześniej zabiegów.

- Pacjenci są zaniepokojeni tą sytuacją. Dlatego mamy nadzieję, że jak najszybciej dojdzie do rozmów w sprawie umów - nie kryje obaw lek. med. Mariusz Spyra, okulista z Visum Clinic w Rzeszowie, gdzie wykonywane są m.in. operacje zaćmy. Rocznie, dzięki umowie z NFZ, lekarze z tego ośrodka przeprowadzają ich ok. 450.

- Zapisy pacjentów prowadzimy już na 2014 rok - dodaje Spyra.

Szefowie szpitali jednego dnia mówią wprost: brak umów z funduszem to dla nas katastrofa. Z leczenia chorych jedynie prywatnie żadna jednostka tego typu nie będzie w stanie się utrzymać.

- Prace nad zarządzeniem są na finiszu. Sądzę, że będzie ono gotowe lada dzień, może już jutro - mówi wczoraj Andrzej Troszyński, rzecznik centrali NFZ w Warszawie.

Gdy zarządzenie się ukaże, to urzędnicy z Podkarpackiego oddziału funduszu ogłoszą konkurs ofert. Jednak od tego momentu do podpisania umów jeszcze daleka droga. Procedury, związane z kontraktowaniem, zajmują do 53 dni. Jednak nawet przy zastosowaniu tempa ekspresowego i skróceniu całego postępowania do miesiąca, NFZ przed 1 stycznia nie zdąży podpisać kontraktów.

- Będziemy zabiegać w centrali o możliwość aneksowania dotychczasowych umów. Tak, by zapewnić pacjentom, którzy korzystają z pomocy szpitali jednego dnia ciągłość opieki - zapewnia Marek Jakubowicz z oddziału NFZ w Rzeszowie.