Już od połowy tego tygodnia panuje wzmożony ruch na placu bazarowym w Krośnie. Mieszkańcy wybierają kwiaty na groby swoich bliskich. Wybór jest spory. Klientów tez dużo. Zdarzało się, że dostawcy nie nadążali z przywożeniem kolejnej partii kwiatów.
Sprzedawcy twierdzą, że w tym roku oferta nie będzie tak bogata jak w poprzednich latach. Jak tłumaczą – więksi producenci przygotowali mniej sadzonek. Część z nich obawiała się, że może się powtórzyć sytuacja z ub. roku, kiedy to w ostatniej chwili zapadła decyzja o zamknięciu cmentarzy i przedsiębiorcy zostali z chryzantemami, których nie miał kto kupić.
W piątek przy „targowicy” w Krośnie było ok. 20 stoisk z chryzantemami, oferowano także znicze, w różnych cenach. Kupujący obawiali się, że ceny chryzantem poszybują w tym roku w górę, jednak różnice – jak się okazuje – nie są duże w porównaniu z ubiegłymi latami. Ceny kształtują się przeciętnie od 20-35 zł.
Podobne ceny są na placu przy cmentarzu Skromną roślinę można dostać już za 12 zł. Droższe (ok 40 zł) są okazałe i szlachetne odmiany.
- Chociaż koszty wzrosły, bo podrożały nawozy czy benzyna, to my nie podnieśliśmy cen. Zależy nam by sprzedać kwiaty - mówi mężczyzna prowadzący rodzinną hodowlę chryzantem.
Na placu przy cmentarzu chryzantemy będą dostępne zarówno w weekend, jak i 1 listopada.
Na bazarze niektórzy wyprzedali już wszystko, co do ostatniej doniczki, w piątek.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?