MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Resovia nadal bez wygranej w drugiej lidze. W Rybniku przegrała walkę w powietrzu i cały mecz. Bartłomiej Buczek blisko dwóch goli

Tomasz Ryzner
Bartłomiej Buczek zdobył w czterech meczach trzy gole
Bartłomiej Buczek zdobył w czterech meczach trzy gole Krzysztof Łokaj
Resovia marzyła o pierwszej wygranej, ale ROW Rybnik miał ten sam cel i wykorzystał atut boiska. Nasza drużyna miała słaby dzień, nie radziła sobie w walce o górne piłki i uległa gospodarzom 1-2.

“Pasiaki” strzelają gola w każdym meczu, ale przekonują się, że w drugiej lidze o wiele trudniej ich nie tracić. Najlepsza defensywa 3 ligi poprzedniego sezonu ma na razie pod górkę w tyłach (8 straconych bramek) i musi jak najszybciej wejść na wyższy poziom.

Resovia znana jest ze swej waleczności, jednak rybniczanie okazali się ekipą nie mniej twardą. - Przeciwnik był zdecydowanie lepszy pod względem fizycznym. Przegraliśmy wyraźnie walkę w powietrzu, wiekszość górnych piłek zgarniali gospodarze. Nie kryję, że mam marny humor po tym meczu - komentował Szymon Grabowski, coach rzeszowian.

Dwa pierwsze gole padły w dość podobny sposób. Najpierw Janik wrzucił piłkę z autu na pole karne, a właściwy użytek z głowy zrobił Kamil Spratek. Nie minęła minuta, a tym samym odpowiedziała Resovia. Aut na wysokości pola karnego wykonał tradycyjnie Konrad Domoń, w odpowiednim miejscu znalazł się Bartłomiej Buczek i za moment zbierał gratulacje za strzelenie gola. Już trzeciego w tym sezonie.

Na drugą połowę rzeszowianie wyszli z mocnym postanowieniem wywalczenia pierwszego kompletu punktów w sezonie, ale sprawy szybko się skomplikowały. Po dośrodkowaniu ze skrzydła piłka spadła na piąty metr, gdzie czekał już Spratek i nie dał szans Wojciechowi Danielowi.

- Nie wiem, czy to brak odpowiedniej koncentracji. Faktem jest, że tracimy bramki po indywidualnych błędach - komentował szkoleniowiec gości.

Resovia mogła szybko wyrównać, ale Buczkowi brakło farta, bo z rzutu wolnego wycelował w słupek. Piłka spadła pod nogi Szymonowi Kalińcowi, ale choć do bramki było bardzo blisko, piłka nie znalazła drogi do siatki.

- Mógł być gol, ale nie chcę się rozwodzić o braku szczęścia. Musimy wziąć sprawy w swoje ręce, trafiać do bramki w dobrych sytuacjach, a nie szukać szczęścia na boisku - podsumował coach “pasiaków”.

ROW 1964 Rybnik - Apklan Resovia 2:1 (1:1)

Bramki: 1-0 Spratek 29, 1-1 Buczek 30, 2-1 Spratek 47.

ROW 1964: Rosa - Janik, Dudzik (79 Kalisz), Wasiluk, Okuniewicz, Spratek, Jary, Bukowiec (80 Tkocz), Bojdys, Brychlik (84 Mazurek), Rostkowski (86 Koleczko). Trener Rolan Buchała.

Resovia: Daniel 5 - Kantor 5, Makowski 5, Pawlak 4 (70 Świechowski), Feret 4 (53 Twardowski) - Mikulec 5, Domoń 6, Kaliniec 5, Buczek 6, Adamski 4 (60 Pyrdek) - Antonik 4 (77 Geniec). Trener Szymon Grabowski.

Sedziował Różycki (Łódź). Żółte kartki: Dudzik, Bukowiec, Rostkowski, Mazurek - Pawlak, Kantor. Widzów 700 (150 z Rzeszowa)

Sobotnie mecze 1, 2, 3 i 4 ligi WYNIKI

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

ZOBACZ TAKŻE - 27 Rajd Rzeszowski - Odcinek Nowy Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24