MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po zabójstwie w Stalowej Woli jest ostateczny wyrok sądu: Zenon K. skazany został niesłusznie na 25 lat więzienia!

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Zenon K. w czasie procesu przed sądem
Zenon K. w czasie procesu przed sądem Marcin Radzimowski
69-letni obecnie Zenon K. ze Stalowej Woli został ostatecznie oczyszczony ze wszelkich zarzutów. Wcześniej, w 2017 roku został nieprawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu na 25 lat pozbawienia wolności za dokonanie potrójnego zabójstwa. Gdyby nie upór adwokata wyznaczonego z urzędu, mogła się powtórzyć znana w całym kraju dramatyczna historia Tomasza Komendy.

To szczęśliwy, ale też niecodzienny finał, jakiego mało kto się spodziewał. Przede wszystkim nie spodziewał się oskarżyciel z tarnobrzeskiej Prokuratury Okręgowej, który sporządził akt oskarżenia i nie spodziewał się pięcioosobowy skład orzekający Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu (dwóch sędziów zawodowych i troje ławników), który w listopadzie 2018 roku nie miał żadnych wątpliwości co do winy Zenona K. ze Stalowej Woli, nieprawomocnie skazanego za zabójstwo trzech mężczyzn. Teraz decyzja Sądu Najwyższego ostatecznie kończy tę sprawę.

Zbrodnia w socjalnym bloku

Cała sprawa nie była prosta do wyjaśnienia, biorąc pod uwagę okoliczności zbrodni i środowisko społeczne w jakim się rozegrała. Przypomnijmy więc opisane aktem oskarżenia ustalenia Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu dotyczące zbrodni, do jakiej doszło w nocy z 15 na 16 listopada 2015 roku w bloku socjalnym przy ulicy Popiełuszki w Stalowej Woli.

Prokuratura ustaliła, że sprawców było dwóch - oprócz Zenona K. także 29-letni wówczas Krzysztof S. Ten drugi nie został jednak oskarżony, gdyż według lekarzy psychiatrów w chwili zdarzenia był i wciąż jest niepoczytalny. Z tego względu sąd umieścił go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu stanął jedynie Zenon K., oskarżony o to, że wspólnie i w porozumieniu z Krzysztofem S. zamordował nożem trzech mężczyzn w wieku 40, 57 i 63 lat.

Rankiem 16 listopada 2015 roku policja otrzymała informację o znalezieniu zwłok dwóch mężczyzn - ciała leżały w lokalu zajmowanym przez Zenona K. W tym samym pomieszczeniu, na drugiej wersalce spał Krzysztof S. Szybko okazało się, że w innym mieszkaniu, na wyższym piętrze znajdują się zwłoki trzeciego mężczyzny. Mieszkał w tym lokalu. Sekcja zwłok wykazała, iż każdy z mężczyzn zginął od ponad dwudziestu ciosów zadanych bagnetem z 17-centymetrowym ostrzem. Według prokuratury ciosy zadawał zarówno Zenon K. jak i Krzysztof S. (przekazywali sobie bagnet). Motyw: nieporozumienia, spotęgowane alkoholem.

Oskarżony: - Jestem niewinny

- Nie wiem, po co tu jestem. Nie wiem o co mnie się oskarża, ja nic nie zrobiłem. Jestem niewinny. Mnie nawet tam nie było

- przekonywał sąd Zenon K.

Według oskarżenia w chwili dokonania zabójstwa Zenon K. miał w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność, dlatego sąd uznając winę mógł (nie musiał) zastosować wobec niego nadzwyczajne złagodzenie kary. Składając przed sądem krótkie wyjaśnienia Zenon K. mówił o dwóch ofiarach, których ciała znaleziono w jego lokum.

- „Siwy” i „Łysy” mieszkali u mnie prawie dwa lata. Nigdy jakoś nie było problemów a ten się zjawił i od razu ich zamordował

- przekonywał sąd.

Miał na myśli bezdomnego Krzysztofa S., którego pod dach przygarnął kilka dni przed krwawymi zdarzeniami. - Tamtego dnia rano poszedłem na miasto szukać puszek. Gdy wróciłem, „Młody” siedział na kanapie. Obok na kanapie leżał zakrwawiony „Łysy”, na podłodze leżał „Siwy”. Nie dawali znaków życia - mówił oskarżony. - To on ich zabił. To nieprawda, że miałem z tym coś wspólnego. Jak twierdził w śledztwie, widząc zwłoki w mieszkaniu wyszedł, żeby „pochodzić po mieście”. Wrócił po kilku godzinach, wieczorem. Wraz z 29-latkiem położyli się spać, w tym samym pokoju. Obok dwóch trupów. Rano Zenon K. poprzez znajomego skontaktował się telefonicznie z policją. Twierdził, że nieprawdą jest to, co zeznał „Młody”, jakoby też dźgał bagnetem. O zabójstwie kolegi z innego piętra też nic nie wie.

25 lat pozbawienia wolności

Za zabójstwo dwóch pierwszych mężczyzn - w jego mieszkaniu, Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu w listopadzie 2017 roku skazał Zenona K. na 15 lat pozbawienia wolności, za zabójstwo trzeciego z mężczyzn także na 15 lat. Kara łączna: 25 lat pozbawienia wolności.

Od nieprawomocnego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, odwołał się obrońca oskarżonego, mecenas Paweł Wilkutowski z Tarnobrzega. Ten, po wnikliwym rozpoznaniu sprawy, w lipcu 2018 roku wydał prawomocny wyrok, diametralnie inny od pierwszego. Uniewinnił Zenona K. od zarzutu dokonania zabójstwa trzech mężczyzn!

- Sąd uznał natomiast, że oskarżony jest winny niepowiadomienia organów ścigania o odkryciu zwłok w jego mieszkaniu. W sprawie tej dopatrzyliśmy się wielu niezgodności i niedociągnięć. Choćby takich, że biegły na miejscu zbrodni nie wykonał wszystkich niezbędnych czynności, stąd początkowo wskazał dłuższe okresy od zgonów, a potem je zawęził

– wyjaśniał sędzia Piotr Moskwa, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Sąd odwoławczy nie miał wątpliwości, że potrójnej zbrodni dokonał Krzysztof S. (był widziany z zakrwawionym nożem na klatce schodowej) a Zenon K. jedynie trzy lub cztery ciosy nożem niepowodujące żadnych skutków. Potem wyszedł z mieszkania. Zenona K. nagrały na mieście kamery monitoringu ze sklepu, około godziny 21.30. I to właśnie wtedy miało dość do zbrodni, której na pewno nie dokonał Zenon K.

Ostatecznie za niepowiadomienie organów ścigania o odkryciu zwłok w jego mieszkaniu Zenon K. skazany został na 2 lata i 9 miesięcy, czyli dokładnie tyle, ile spędził w tymczasowym areszcie. Pobyt w areszcie sąd zaliczył mu na poczet orzeczonej kary. „Jest pan wolnym człowiekiem” - usłyszał od sędziego uniewinniony od zarzutu dokonania zbrodni. Jeszcze na sali rozpraw rzeszowskiego sądu został rozkuty i mógł wrócić do domu.

To nie był jednak koniec sądowej batalii. Prokuratura bowiem wniosła kasację wyroku do Sądu Najwyższego. To nadzwyczajny środkiem zaskarżenia, który przysługuje stronom od prawomocnego wyroku sądu drugiej instancji. Kasację wniósł również obrońca oskarżonego, mecenas Paweł Wilkutowski. Prokurator wnioskował o skasowanie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przed sądem pierwszej instancji, adwokat używając szeregu argumentów podnosił, iż jego klient nie powinien odpowiadać także za niepowiadomienie organów ścigania o odkryciu zwłok.

Sąd Najwyższy w środę, 9 grudnia nie uwzględnił kasacji prokuratury, w całości podzielając argumenty adwokata. Orzeczenie jest ostateczne.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po zabójstwie w Stalowej Woli jest ostateczny wyrok sądu: Zenon K. skazany został niesłusznie na 25 lat więzienia! - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24