Dla biorącej udział w 42-kilometrowym biegu Jolanty Morawczyńskiej z Dębicy, która w maratonach startuje od czterech lat takie zróżnicowanie to dyskryminacja.
- Przebiegłyśmy taki sam dystans, włożyłyśmy taki sam wysiłek jak mężczyźni, dlatego nie rozumiem, skąd różnica w nagrodach - dziwi się była zawodowa chodziarka i trenerka młodzieży.
- To nie jest problem tylko tego jednego maratonu, bo takie sytuacje zdarzają się także podczas innych imprez. Ale mimo wszystko w Polsce i na całym świecie dąży się do tego, żeby wyrównywać nagrody dla obu płci - twierdzi.
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu, który organizował bieg wyjaśnia, że początkowo nagrody dla mężczyzn i kobiet były równe. Ale pojawił się sponsor, który zdecydował się wesprzeć finansowo imprezę. Dołożył się do nagród dla obu płci, ale nie po równo. Więcej pieniędzy przekazał na bieg mężczyzn.
- Trudno w takiej sytuacji powiedzieć "nie" komuś, kto chce pomóc. To trudny temat, ja rozumiem, że panie mogą się czuć pokrzywdzone, ale przecież znały wcześniej regulamin i wiedziały, w jakiej imprezie startują - mówi Adam Strumiński, dyrektor tarnobrzeskiego MOSiR-u.
- Teraz takie oglądanie się na męską kategorię jest jak narzekanie na to, że sąsiad ma mercedesa, a ja forda - porównuje.
Bo kobiet było mniej
I dodaje, że każdy uczestnik płacił wpisowe, które pokryło część nagród. Ponieważ kobiet było dużo mniej również i te zyski były niższe. W dodatku wszystkie 15 pań za sam udział w maratonie dostało dodatkowo drobne upominki. Mężczyźni już nie.
Jolanta Morawczyńska, jako trenerka ze swoimi podopiecznymi zdobyła 11 medali Mistrzostw Polski Juniorów w chodzie sportowym dodaje, że żalu do organizatorów nie ma.
- Nie zależało mi na nagrodach, bo jestem amatorką, nie biegam zawodowo od lat i na metę docieram zazwyczaj na końcu. Chciałam tylko zwrócić uwagę na to, jak błędne jest myślenie, że nagrody dla pań powinny być niższe, bo startuje ich mniej - opowiada.
- Właśnie po to, żeby startowało ich więcej, zwłaszcza tych najlepszych, stawki powinny być równe - dodaje.
Jak cała sprawę komentują przedstawiciele środowisk zajmujących się problemem równouprawnienia?
- Z naszego punktu widzenia to jawna dyskryminacja, bo nie ma żadnego uzasadnienia dla tego, żeby uzależniać wysokość jakiejkolwiek nagrody od płci - mówi Monika Wieczorek z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, zrzeszonego w Koalicji Na Rzecz Różnych Szans.
- Nie ma znaczenia, że kobiety startują w innej kategorii albo, że osiągają gorsze czasy - dodaje.
Czy jest szansa, że w przyszłej edycji tarnobrzeskiego maratonu nagrody będą równe?
- To jest oczywiście indywidualna decyzja sponsora, który będzie chciał coś zrozumieć bądź nie. Ja dodam tylko, że w innych dyscyplinach sportu, np. tenisie ziemnym kobiety od lat są gorzej wynagradzane od mężczyzn i dotyczy to największych turniejów, np. Wimbledonu i Rolanda Garrosa - wyjaśnia Adam Strumiński.
- Osobiście mam mieszane uczucia i wydaje mi się, że cała dyskusja powinna odbywać się nie na poziomie sportowym, ale światopoglądowym. - dodaje dyrektor MOSiR w Tarnobrzegu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Wachowicz pokazała dorosłą córkę. Trudno oderwać wzrok od ich stóp
- Jan A.P. Kaczmarek nie żyje. By go ratować, córka wyprzedawała majątek
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka