Początek pierwszego seta był wyrównany. Oba zespoły zaczęły trochę nerwowo. Gospodynie uciekały po błędach rzeszowskiej drużyny na dystans dwóch punktów, ale ta szybko odrabiała straty często atakując z drugiej linii. Kiedy jednak dąbrowianki m.in. dzięki udanym zagrywkom i atakom oraz kolejnym błędom Developresu, uzyskiwały większą przewagę (15:12, 20:16), trener Jacek Skrok wzywał rzeszowską drużynę na rozmowy. Po punktowej zagrywce Kamili Ganszczyk MKS przeważał 22:16.
Nasz zespół zmniejszył straty do trzech oczek (23:20), ale napędzony team z Dąbrowy Górniczej postawił na swoim. Kropkę nad "i" postawiła Dominika Sobolska.
Po asie Ewy Śliwińskiej, która zmieniła w połowie pierwszego seta Kremenę Kamenovą było 3:0 dla Developresu. Niestety, kolejne pięć punktów padło łupem dobrze zorganizowanych dąbrowianek, ale nasza drużyna udanym blokiem szybko wyrównała. Ganszczyk kiwnęła i jej ekipa przeważała 9:6, a za chwilę 11:7. Bardzo dobra gra blokiem Developresu sprawiła, że MKS wygrywał tylko 12:11. Bardzo skuteczna rozgrywająca Yael Castiglione (m.in. 3 ataki i 5 asów) kolejny raz zaskoczyła zagrywką Lucynę Borek i na tablicy widniał wynik 16:12. Miejscowe skrzętnie pilnowały kilkupunktowej przewagi do końca tej odsłony.
Trzeciego seta Developres przegrał na swoje wyłączne życzenie. Po bloku Katarzyny Mróz wyszedł na prowadzenie (8:7). Kiedy Katarzyna Żabińska znów zastawiła Sobolską, a po chwili popisała się czujnością na siatce zdobywając trzeci z rzędu punkt dla rzeszowianek, te prowadziły 14:11. 15:11 było po kolejnej akcji przyjezdnych. Tauron nie spasował, ale pomagały mu też własnymi błędami nasze siatkarki. Po ataku Amerykanki Regan Scott notowano 18:16. Gospodynie zdobyły sześć punktów z rzędu. Developres pokazał charakter i teraz on przyjął inicjatywę mając największy argument w postaci bloku. Rzeszowianki zdobywały punkty według schematu: zagrywka, blok, zagrywka, blok. Po zastawie Mróz prowadziły 24:21. Wydawało się, że mają tego seta w kieszeni. Figa z makiem. Zaczęły popełniać błąd za błędem, głownie w ataku. Zabrakło zimnej krwi Kaczorowskiej i Helić. Set i może duży punkt uciekły spod nosa. Bardzo szkoda.
MKS Tauron Dąbrowa Górnicza - Developres SkyRes Rzeszów 3:0 (25:21, 25:21, 26:24)
MKS: Castiglione 10, Scott 12, Sobolska, Ganszczyk 6, Horka 16, Kaliszuk 4, Lemańczyk (libero) oraz Paszek 1, Dziękiewicz. Trener Juan Manuel Serramalera.
Developres: Kaczmar 2, Helić 9, Kamenova, Mróz 9, Kaczorowska 13, Hawryła 3, Borek (libero) oraz Śliwińska 7, Szczygieł, Żabińska 4, Flakus, Nickowska (libero). Trener Jacek Skrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ludzie odwrócili się od Kipiel-Sztuki w godzinie śmierci? Smutne słowa siostry
- Zaglądamy do mieszkania Kai Paschalskiej. Lustro w sypialni działa na wyobraźnię
- 66-letnia Teresa Werner odsłania ciało. Wyglądu mogą pozazdrościć jej 20-latki
- Odwiedziliśmy grób Marii Probosz-Hasik. Słowa, które tam znaleźliśmy, łamią serce