Przyszłość łańcuckiego Polmosu nie wygląda dobrze, pomimo że przedstawiciele lokalnych władz, związkowcy i parlamentarzyści walczą o uratowanie fabryki wódek w Łańcucie.
We wtorek dotarło do nas oświadczenie właściciela czyli MBWS (Marie Brizard Wine & Spirits) dotyczące Fabryki Wódek „Polmos Łańcut”. Wynika z niego, żę MBWS ogranicza produkcję w zakładzie w Łańcucie i jednocześnie zamierza wybudować destylarnię jednak planuje też zwolnienia 130 osób.
"Ostatnie miesiące spółka poświęciła na dogłębną analizę sytuacji zakładu w Łańcucie i możliwych scenariuszy. Początkowe projekty zakładały nawet całkowite zamknięcie zakładu. Finalnie, dzięki rozwiązaniom wypracowanym przez nowe kierownictwo, została podjęta decyzja o połączeniu ograniczenia produkcji z jednoczesnym zamiarem wybudowania w Łańcucie instalacji do destylacji. Nowa instalacja ma szansę ruszyć z końcem 2017 r. i pozwoli zachować część miejsc pracy" - czytamy w oświadczeniu.
Powodem decyzji o ograniczeniu produkcji w zakładzie w Łańcucie jest konieczność szukania oszczędności z powodu trudnej sytuacji na rynku produkcji wódki w Polsce (m.in. wyższa akcyza, presja cenowa, ekspansja dyskontów i mniejszy popyt i sprzedaż).
Aby złagodzić negatywne skutki społeczne ograniczenia produkcji i zapewnić funkcjonowanie zakładu w Łańcucie, MBWS zamierza wybudować na jego terenie instalację do destylacji. Wytwarzany tu alkohol byłby wykorzystywany do produkcji w pozostałych zakładach Grupy. Finalna decyzja o budowie instalacji zależy m.in. od uzyskania przez Grupę zgody środowiskowej. Zgodnie ze wstępnymi założeniami przy sprawnym przeprowadzeniu tej inwestycji instalacja mogłaby funkcjonować pod koniec 2017 r.
"Połączenie decyzji o ograniczeniu produkcji i zamiaru wybudowania nowej destylarni w Łańcucie będzie oznaczać konieczność zwolnienia ok. 130 osób (ze 159 osób pracujących obecnie). Pozostający w łańcuckim zakładzie pracownicy będą mogli w przyszłości pracować przy obsłudze nowej instalacji do destylacji. Obecnie zajmować się będą produkcją alkoholi tradycyjnie wytwarzanych w Łańcucie" - napisano w oświadczeniu.
"O konieczności zmiany modelu biznesowego, jeśli chodzi o zakład w Łańcucie, kierownictwo spółki MBWS informowało już związki zawodowe, na spotkaniu w lutym br. Negocjacje z przedstawicielami związków zawodowych na temat odpraw i warunków socjalnych dla zwalnianych osób rozpoczynają się 17 maja br. Spółka będzie dążyć do znalezienia wszelkich możliwych rozwiązań mających na celu złagodzenie skutków ograniczenia produkcji dla pracowników i ich rodzin" - zapewnia MBWS.
Warto przypomnieć, że zamiary wygaszania produkcji wódek w łańcuckim Polmosie wywołały duże oburzenie w naszym regionie. Nic w tym dziwnego, bo ta fabryka wódek istnieje od 250 lat i jest cenioną marką nie tylko na Podkarpaciu, ale też w Polsce i poza jej granicami.
Kiedy o planach likwidacji zakładu w Łańcucie zaczęli alarmować związkowcy i szukać sposobu na uratowanie miejsc pracy, dosyć szybko poparli ich działania samorządowcy i politycy z powiatu łańcuckiego, którzy zapowiedzieli, że będą walczyć o utrzymanie fabryki w Łańcucie. Wkrótce do tej koalicji włączył się też poseł.
Jakie będą dalsze losy tej związanej z historią Łańcuta firmy, wkrótce zobaczymy.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Wachowicz pokazała dorosłą córkę. Trudno oderwać wzrok od ich stóp
- Jan A.P. Kaczmarek nie żyje. By go ratować, córka wyprzedawała majątek
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka