- Mam wrażenie, że niektórzy kandydują dla hecy, inni – żeby się pokazać, być rozpoznawalnym – podzielił się spostrzeżeniami. – Nie oceniam, szanuję każdą kandydaturę, z doświadczenia wiem, jaką trzeba mieć odwagę i jak silne nerwy, żeby wystartować.
Przypomniał, że ogłosił swoją gotowość do startu w wyborach, jako drugi bądź trzeci kandydat. Zastrzegł też, że nie może oficjalnie zgłosić kandydatury, ponieważ – zgodnie z prawem wyborczym – oficjalnie może to obwieścić dopiero po ogłoszeniu terminu wyborów. I zaskoczył zgromadzonych deklaracją, że gotów jest „wycofać się z tego wyścigu, jeżeli będzie tego wymagało dobro miasta i jego mieszkańców”.
- Jestem otwarty na rozmowy – zapowiedział. – Dla dobra Rzeszowa gotów jestem porozmawiać z już ogłoszonymi kandydatami, także tymi, którzy się jeszcze zgłoszą, planowanymi i wahającymi się. Stworzyć z kimś team, bo mam swoją wizję rozwoju Rzeszowa. Mogę iść z nim w zespole, ale nie udzielę nikomu poparcia, bo rzeszowianie są mądrzy i sami wiedzą, na kogo zagłosują.
Wprawdzie kampanii przedwyborczej oficjalnie nie wolno jeszcze prowadzić, ale Maciej Masłowski poszedł w ślady swoich konkurentów i już zapowiedział, jak widzi Rzeszów przyszłości.
- Chciałbym kontynuować dzieło pana prezydenta Tadeusza Ferenca, w sposób taki, by miasto się rozwijało – zaczął. – Czyste, zdrowe powietrze. U nas nie jest tak źle, jak na Śląsku, ale jeśli się tym nie zajmiemy teraz, to w przyszłości będzie gorzej. Coraz większe miasto i coraz więcej bezpańskich zwierząt, musimy o to zadbać, więc” coraz więcej schronisk dla zwierząt. Komunikacja, przejezdność dróg i korki, bo to bolączka Rzeszowa. I temat, który wszystkich „grzeje”, czyli tak zwana deweloperka. Nie jestem przeciwko temu, żeby budować, ale budujmy z głową, według wieloletniego planu zagospodarowania przestrzennego. Poza tym: fotowoltaika na dachach osiedli, bloków, wspólnot mieszkaniowych. A najważniejsze: intensywne i skuteczne ubieganie się o dotacje z funduszy europejskich.
Podzielił się także refleksją po lekturze postów internetowych:
- Czytałem internetowe komentarze, w niektórych padają pytania: co on zrobił dla Rzeszowa – wspominał. – Tymczasem wybory prezydenta miasta, to nie festiwal, kto zrobił więcej. Bo gdyby tak było, wybory nie byłyby potrzebne, wystarczyłby konkurs zasług.
Przypomniał jednak, że przez cztery lata (2015-2019) był posłem RP.
Na pytanie, czy ma już swój komitet wyborczy zażartował, że – niestety – Lady Gaga nie zgodziła się na udział w jego komitecie wyborczym, ale wskazał na kilka towarzyszących mu osób z sugestię, że to wspomagające jego starania grono przyjaciół.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?