Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak potwierdza, że prace nad wymaganiami technicznymi są zaawansowane. Jest już raczej pewne, że armia zdecyduje się zamówić mniej niż 16 lekkich odrzutowców – a tyle maszyn planowano kupić jeszcze w zeszłym roku, w unieważnionym przetargu (wartym 1,5 mld zł) na szkolno-bojowe samoloty zaawansowanego szkolenia LIFT.
Zainteresowanie samolotowym przetargiem przechodzi wszelkie oczekiwania. W grze chcą być wszyscy liczący się producenci tego typu maszyn z brytyjskim BAE Systems i czeskimi Aero Vodochody, włoskim koncernem Alenia Aermarcchi czy Korea Aerospace Industries.
Harmonogram przewiduje, że dostawy pierwszych samolotów nastąpiłby po 2015 roku – kiedy lotnictwo zacznie wycofywać ze służby wysłużone, ponadczterdziestoletnie odrzutowce TS 11 iskra. W latach 2015-2017 – kończą się też umowy na szkolenie pilotów F-16 w USA.
Rozwija się flota samolotów transportowych
Rośnie też polska flota samolotów transportowych. Wojsko odbierze niebawem w PZL Mielec (dziś własność Sikorsky Aircraft) kolejne cztery z zamówionych ośmiu transportowców M-28 Bryza, a w PZL Okęcie (Airbus Military) zmodernizuje siedem samolotów treningowych PZL 130 Orlik.
Minister obrony potwierdził, że jeszcze w tym roku do sił powietrznych trafią pierwsze dwa z pięciu zamówionych 29 czerwca 2012 r. średnich transportowców casa 295 M. Kontrakt z Airbus Military wart 876 mln zł podpisano, niestety bez offsetu, bo to kontynuacja dostaw uzbrojenia.
Mielec faworytem w konkursie śmigłowcowym
Jesienią ruszy lotniczy konkurs stulecia na dostawy helikopterów dla naszej armii. W Mielcu wszyscy liczą na to, że zwycięzcą okaże się Black Hawk, czyli Czarny Jastrząb produkowany w tutejszych Polskich Zakładach Lotniczych, które kilka lat temu kupił Sikorsky Aicraft z USA.
Gra idzie o grube miliardy złotych. Najpierw wojsko zamówi u zwycięskiego producenta niespełna 30 śmigłowców. Ten kontrakt jest wart 3 miliardy zł. Jednak wojsko ma w planach zamówienie po 2018 roku kolejnych 100 takich maszyn. Więc zwycięzca zarobi kolejne miliardy. Naprawdę jest się o co bić.
Ma Mielec potężnych konkurentów. Fabryka w Świdniku proponuje armii helikopter AW 149. To produkt innego potentata lotniczego, czyli włosko – brytyjskiej firmy AgustaWestland. Właśnie to konsorcjum kupiło niedawno świdnicką fabrykę. Też wyłącznie po to, aby zwyciężyć w polskim konkursie.
Świdnik miał być do niedawna głównym rywalem Mielca w wyścigu o zwycięstwo w lotniczym przetargu. Jednak ostatnio swe aspiracje do wygranej zgłosił niemiecko – francuski Eurocopter. Oferuje nieco większą maszynę EC 725. Fachowcy z branży lotniczej oceniają, ze właśnie Eurocopter może być czarnym koniem konkursu.
Mielczanie jednak są przekonani, że ich produkt okaże się bezapelacyjnym zwycięzcą przetargu. Mają mocne atuty. Bez wątpienia Black-Hawk jest najbardziej znanym helikopterem na świecie. Z powodzeniem bił się we wszystkich większych konfliktach na obu półkulach po II wojnie światowej, od wojny w Wietnamie począwszy.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu