Zwierzę schowało się pod balkonem Urzędu Marszałkowskiego przy ul. Lubelskiej w Rzeszowie.
- Jenot był w stanie odrętwienia, hibernacji. Przygotowywał się do zapadnięcia w sen zimowy. Dlatego zwierzę nie jadło, nie piło i się nie poruszało. Stąd mężczyzna, który nas zaalarmował myślał, że jenota potrącił samochód - wyjaśnia weterynarz Robert Sączawa, który przyjechał po jenota.
Zwierzę po przebadaniu zostało wypuszczone do lasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje
- Ewa Gawryluk wzięła ślub przed sześćdziesiątką! Ukrywała męża przed mediami
- Zawadzka ostatecznie skazana za oszustwa podatkowe! Mamy wyrok! Musi słono zapłacić
- Wszyscy mówią o nieobecności Rodowicz w Opolu. Zapendowska wreszcie zabrała głos