Daliście sobie wmówić, że w ramach połączenia Orlenu z Lotosem 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej sprzedanych zostało z jakiś niewiadomych przyczyn? W rzeczywistości chodziło o zaspokojenie wymagań Komisji Europejskiej, która – zgodnie z unijnym prawem – czuwa nad wyeliminowaniem problemów w zakresie konkurencji (jest to jedna z niewielu traktatowych kompetencji wyłącznych UE). Tzw. środków zaradczych zaakceptowanych przez Brukselę było więcej, w tym sprzedaż ok. 400 stacji detalicznych w Polsce.
Najprościej rzecz ujmując – czy nam się to podoba, czy nie, to właśnie unijne prawo stało na przeszkodzie, by cały polski Orlen połączyć z całym polskim Lotosem, a realną kontrolę nad tym sprawowała właśnie Komisja Europejska.
Ktoś, kto tego nie rozumie, powinien co nieco poczytać o tym, jak funkcjonuje Unia Europejska, a jeśli ktoś to wie, ale tego nie akceptuje, to najwyraźniej jest… eurosceptykiem. To o tyle śmieszne, że największymi krytykami dokonanego połączenia Orlenu z Lotosem są środowiska polityczne deklarujące od wielu lat euroentuzjazm i zgodę na pogłębianie integracji, czyli na jeszcze większą władzę unijnych instytucji nad polską gospodarką. Jeśli ktoś uważa, że w przypadku fuzji Orlenu z Lotosem doszło do jakiś nieprawidłowości, to logicznym byłoby, gdyby pretensje i zarzuty kierował także do Komisji Europejskiej i wielu międzynarodowych instytucji, które przy tym procesie pracowały.
A co więc tak naprawdę chodzi? Wystarczy przypomnieć, że w najnowszym rankingu największych firm w Europie „Fortune 500 Europe” Orlen znalazł się na 44 miejscu (62,3 mld dolarów przychodu w 2022 roku), a w ostatnich latach stał się jednym z największych konkurentów zachodnich koncernów paliwowych. Stawką tej gry są dziesiątki, a w dłuższej perspektywie nawet setki miliardów dolarów.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?