Energia wyrośnie w polu

PUK dzierżawi już od Agencji Rynku Rolnego 11 hektarów pola w Skrzyszowie. Ma też umowę z Uniwersytetem Rzeszowskim. - Naukowcy zbadali glebę, wybiorą najodpowiedniejszą odmianę wierzby energetycznej i pomogą, kiedy pojawi się zagrożenie szkodnikami czy chorobą - wylicza Janusz Środa, prezes PUK w Ropczycach.
Od 2010 r. zakłady ciepłownicze, które nie będą produkowały co najmniej 7,5 proc. energii na bazie źródeł odnawialnych, zapłacą wysokie kary. Prezes Środa porozumiał się z szefem PEC w Ropczycach, Florianem Żuczkiem. Jeden podjął się produkcji biomasy, a drugi jej odbioru i wykorzystania.
Jesienią pracownicy PUK obsadzili 3 hektary sadzonkami 4 różnych odmian wierzby, z myślą, że w tym roku najlepiej rosnącą rozsadzą na pozostałych 8 hektarach. Do nawożenia przyda się osad z ropczyckiej oczyszczalni ścieków. Odpady znikną, a to już zysk, bo wszystkie oczyszczalnie płacą za ich likwidację.
W PUK w Ropczycach latem pracuje 10 osobowa ekipa budowlana, kiedy przychodzi zima, połowa ekipy jest niepotrzebna, więc 5 pracowników idzie na zasiłek dla bezrobotnych. - Teraz zatrudnię ich na stałe, a jeśli nie ich, to dam pracę innym chętnym - mówi Środa.

PUK ma plany powiększenia plantacji wierzby energetycznej o kolejne 10 ha, które zamierza kupić w tym roku. W sumie więc z ponad 20 hektarów wyprodukuje ponad 600 ton biomasy rocznie. PUK zakłada zbiór 30 ton z hektara, tymczasem w publikacjach mówi się nawet o 40 tonach. Biomasę można sprzedać do ciepłowni i elektrowni w Stalowej Woli czy Połańcu. Ścinki wierzby można też formować w brykiety do kominków albo w pelety.

- Na początek biomasę będziemy mieszać z miałem węglowym. 10 proc. biomasy, reszta miał - planuje Florian Żuczek, prezes ropczyckiego PEC-u. - Jeśli wierzby energetycznej będzie więcej, być może kupimy specjalny piec.
Uprawą wierzby w okolicy Ropczyc interesują się rolnicy, jeden, z Paszczyny, rozmawiał już z Żuczkiem. - Interesowało go, czy możemy zapewnić mu zbyt.
Zainteresowanie widzi też Środa. - Okoliczni rolnicy ze Skrzyszowa, gdzie mamy sadzonki, wypytują mnie, jak to się uprawia i co z tym zrobić. Jeden z moich pracowników chce też kupić sadzonki i obsadzić wierzbą 3 hektary.