1 liga siatkarek. San-Pajda Jarosław ograł Stal Mielec, ale uległ Karpatom Krosno

AZS Politechnika Śląska Gliwice - Stal Mielec 1:3 (25:22, 23:25, 17:25, 19:25)

Na pierwszy ogień poszły Mielczanki, które na wyjeździe podejmowały AZS Politechnikę Śląską Gliwice. Gospodynie rozpoczęły spotkanie lepiej i wygrały premierowego seta 25:22. Stal nie poddała się jednak i w kolejnych partiach dyktowała już warunki.

SAN-Pajda Jarosław - Karpaty Krosno 2:3 (21:25, 22:25, 25:13, 25:22, 12:15)

W sobotę natomiast zobaczyć mogliśmy naprawdę bezkompromisowy pojedynek ekip z Podkarpacia. SAN-Pajda Jarosław mierzył się z Karpatami Krosno. Krośnianki zaczęły od mocnego uderzenia i prowadziły już 2:0. Zdawać by się mogło, że wygrana to tylko formalność. W trzeciej partii skuteczność odzyskały jednak podopieczne Piotra Pajdy - lepiej zaczął działać system blok-obrona - i odpowiedziały, wygrywając odsłonę do 13. Kolejnego seta również zapisały na swoim koncie i doprowadziły do piątego seta. W tym jednak górą znów były przyjezdne (12:15).

SAN-Pajda Jarosław - Stal Mielec 3:0 (25:23, 28:26, 25:18)

Jarosławianki od początku zaprezentowały pewną grę - wykorzystywały kontry i dominowały, czego efektem był wynik 10:6. San-Pajda zaczął jednak popełniać błędy. Rozgorzała zacięta walka, Stal zmniejszyła straty, ale to podopieczne Piotra Pajdy były to o jedno, to o dwa „oczka” lepsze. Wyrównana gra trwała do końca. Ostatecznie szalę na swoją stronę przechyliły miejscowe, wygrywając 25:23.

W drugim secie cały czas przeważały mielczanki (12:9, 16:12). Jarosławianki zdołały odrobić jednak straty a nawet wyjść na prowadzenie 19:18, a kilka chwil potem 22:19. Przyjezdne nie odpuściły, zniwelowały przewagę, zrobiło się 24:24 i rozgorzała zacięta walka. Stal miała jedną piłkę setową, ale jej nie wykorzystała. Udało się to natomiast gospodyniom (28:26).

Jarosław w trzeciej partii tylko potwierdził swoją dobrą dyspozycję.